piątek, 21 listopada 2014

Godzina niczyja

Hej, mamy godzinę 23:54, jak skończę pisać będzie po 24, ale to nie ważne. Chociaż w sumie ważne. Dzisiejszy post jest o godzinie niczyjej - godzinie 00:00.
Patrzcie, mamy dwa dni, a właściwie ich przełom. Godzina 23:50 dnia 1. Dzień pierwszy zaraz się skończy, jeszcze tylko 10 minut. 23:59. Jeszcze tylko minuta iiii.... godzina 00:00. Oto jeden moment, gdy nie jest ani dzień 1 ani dzień 2. Dzień 2 nastąpi o godzinie 00:01. Ale dzień 1 skończył się wraz z dopełnieniem 23:59. Jedna minuta, która nie należy do żadnego dnia. Całkiem możliwe, że to nie ma zupełnie sensu, gdyż wpadłam na to o właśnie godzinie zerowej kilka dni temu, a jak powszechnie wiadomo każdy, choćby nie wiem jak genialny, pomysł, przypadający na godziny nocne, będzie stekiem bzdur, gdy będziemy go chcieli zrealizować po obudzeniu. Ale przyznajcie, że brzmi to super xd Taka godzina niczyja. Wszyscy wiemy, że dzień ma 24 godziny. Ale jeśli kończy się o 00:00 i o tej samej zaczyna ;o ta jedna minuta musi tyle zrobić. Łączy dwa dni!
Minuta niczyja i minuta wspólna.









Po chwili namysłu wszystko mi się zgadza, ale i tak fajnie było sobie to rozkminić :)

pozdrawiam i miłych snów

(o snach wkrótce ;> )

1 komentarz:

  1. a co do głupich pomysłów w godzinach nocnych...no cóż...obcięcie sobie grzywki to chyba był jeden z takich ;-; Pozdro~

    OdpowiedzUsuń